[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Uwielbiam się kąpać, ale już skończyłam, więc kiwnęłam
głową. Pomógł mi wstać, a potem podtrzymał, żebym się nie
poślizgnęła, wychodząc z wysokiej wanny. Mogłam się
wytrzeć, trzymając ręcznik w jednej ręce, może nieco
niezdarnie, ale wziął go ode mnie i delikatnie osuszył moją
skórę. Wyjęłam z torby przybory toaletowe, by się
wykremować i posmarować balsamem. Pielęgnacji skóry nie
wolno zaniedbywać, nawet kiedy ściga cię morderca.
Do spania miałam T-shirt, ale kiedy go wyjęłam, okazało
się, że żadnym sposobem ten wielki opatrunek na moim
ramieniu nie zmieści się w nim, a zresztą nie mogłam podnieść
ręki, by go włożyć.
143
- Przyniosę jakąś koszulę - powiedział Wyatt, po czym
zniknął w wielkiej garderobie, do której wchodziło się z
sypialni. Wrócił z zapinaną białą koszulą i delikatnie włożył
moją rękę w rękaw. Koszula sięgała mi do połowy ud, a szwy
na ramionach znalazły się w okolicach łokci. Trzy razy musiał
zawijać rękawy, zanim moje dłonie zaczęły z nich wystawać.
Odwróciłam się do lustra, by sprawdzić, jak wyglądam. Bardzo
podobają mi się kobiety w męskich koszulach.
- Tak, wyglądasz bardzo seksownie - powiedział z uśmie-
chem. Wsunął rękę pod koszulę i położył ją na moim nagim
pośladku. - Jeżeli w nocy będziesz grzeczna, jutro pocałuję cię
w szyję i cię uszczęśliwię.
- %7ładnego całowania w szyję. Nie pamiętasz naszej
umowy? Nie będziemy już uprawiać seksu.
- To twoja umowa, nie moja. - Wziął mnie na ręce i zaniósł
do łóżka. Kiedy ułożył mnie w pościeli, przekręciłam się na
prawy bok i - światła zgasły
144
Rozdział 13
Obudziłam się parę godzin pózniej, trzęsąc się z zimna,
obolała i nieszczęśliwa. Wierciłam się, ale nie mogłam
wygodnie się ułożyć. Wyatt obudził się i zapalił lampkę, której
miękkie światło zalało pokój.
- Co się stało? - spytał, dotykając mojej twarzy. - O rany.
- Co, o rany? - spytałam z przestrachem, kiedy wstał z
łóżka i poszedł do łazienki.
Wrócił ze szklanką wody i dwiema tabletkami.
- Masz gorączkę. Lekarz powiedział, że to możliwe. Wez
to, zaraz przyniosę ci coś przeciwbólowego.
Usiadłam, by połknąć tabletki, a potem znowu schowałam
się pod kołdrę. Kiedy już wzięłam kolejną tabletkę, którą mi
przyniósł, zgasił światło, położył się i mocno mnie przytulił,
ogrzewając własnym ciałem. Przycisnęłam nos do jego
ramienia, wdychając jego zapach, i moje serce zaczęło fikać
koziołki. Nie miałam żadnych wątpliwości: wzięło mnie.
Wyatt podniecałby mnie, nawet gdybym umierała. Wciąż było
mi zbyt zimno i niewygodnie, by usnąć, więc doszłam do
wniosku, że równie dobrze możemy pogadać.
- Dlaczego się rozwiodłeś?
- Zastanawiałem się, kiedy o to spytasz - zauważył rozleni-
wionym tonem.
- Możemy o tym porozmawiać? Dopóki nie zachce mi się
spać?
- Możemy, to nic wielkiego. Złożyła pozew o rozwód,
kiedy przestałem zawodowo grać w piłkę nożną. Uznała, że
pewnie zwariowałem, skoro, rezygnuję z milionów dolarów,
żeby zostać gliniarzem.
- Wiele osób by się z nią zgodziło.
- A ty?
- Pochodzę z tego samego miasta co ty, czytałam gazety i
wiem, że zawsze marzyłeś o tym, by pracować w policji, i że w
145
college'u zrobiłeś specjalizację z sądownictwa karnego.
Mogłam się tego spodziewać. Ale ona była zaskoczona, tak?
- Bardzo. Nie winię jej. Wyszła za zawodowego piłkarza,
bogatego i sławnego, a nie za gliniarza, któremu zawsze
brakuje pieniędzy i który nigdy nie wie, czy wróci do domu,
czy zginie na służbie.
- Przed ślubem nie rozmawialiście o przyszłości? O
waszych celach w życiu?
Prychnął.
- Kiedy się pobraliśmy, ja miałem dwadzieścia jeden lat, a
ona dwadzieścia. W tym wieku przyszłość to coś, co może się
wydarzyć za pięć minut, a nie za pięć lat. Dodaj do tego burzę
hormonalną i już masz gotowy rozwód. Byliśmy razem
zaledwie parę lat. To dobra dziewczyna, ale mieliśmy inne cele
w życiu.
- Ale przecież każdy wie, każdy się domyśla, że jako [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • karpacz24.htw.pl