[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Wzruszy li ramionami.
 Nie dzwoniliście do nikogo?  zapy tał Hake.
Pokręcili głowami.
 Ani do waszy ch rodziców?
Hake wiedział, że nie ży ją, ale także, że złoży li zawiadomienie na policję na własny ch sy nów
za kradzież pieniędzy i biżuterii, a on musi znalezć słabe punkty w ich pancerzu.
 Nie ży jÄ…  powiedziaÅ‚ Göran cicho.
 Przy kro mi  odparł Hake.
 Nam nie  odrzekł Nils.
Zrobiło się cicho. Lidman przestał ssać swoją miętówkę.
 Dlaczego nie?  spy tał łagodnie Hake.
 Tobie, kurwa, nic do tego.
 By li dla was wredni?
Ponownie zaległa cisza. Nils nie chciał żadnego współczucia i przerwał ją po krótkiej chwili.
 To by ły świnie.
 Jak Harry Stenman?
 Tak, jak Harry Stenman.
 Jemu też ży czy liście śmierci?
Nils pokręcił ty lko głową.
 Nie uczą was w Legii Cudzoziemskiej zabijać?  zapy tał nagle Tobisson.  Nie szkolą
kierowania waszej wrodzonej nienawiści na inny ch ludzi?
Nils spojrzał najpierw na Tobissona, potem na Lidmana, który siedział tam, gruby i ociężały,
a w końcu na Hakego i jego laskę. Pogarda wy zierała z jego oczu.
 W Legii Cudzoziemskiej szkolono nas na komandosów-spadochroniarzy, którzy mogą by ć
wprowadzeni w ogniska zapalne na cały m świecie. Podlegamy armii francuskiej i nie jesteśmy
żadny mi najemnikami. W Somalii i Bośni mieliśmy ty lko zadania gwarantujące pokój. Pod
dowództwem ONZ. Harry Stenman by ł świnią, gdy ż nie respektował tego, ty lko robił interesy
pod płaszczy kiem naszej flagi i wciągnął w to Kurrego Oskarssona. To skończy ło się śmiercią
Kurrego.
Znów obserwował trzech policjantów.
 To Red by Å‚ ty pem mordercy, nie my.
 Więc wy jesteście ty lko dwoma niewinny mi chłopcami?
 Jesteśmy mężczy znami. Jesteśmy żołnierzami, którzy stawiają na pierwszy m miejscu
honor i poświęcenie. Przy sięgaliśmy to przed naszy mi towarzy szami w Legii. Ale rozpoznajemy
świnie, kiedy je widzimy. I jeszcze jedno, wasze śmieszne uprzedzenia do nas i wasze
manipulacje budzą po prostu śmiech. A ty, Tobisson, nie przetrwałby ś tam jednego ty godnia.
Jakie szczęście, że nigdy nie wstąpiłeś do Legii Cudzoziemskiej, mimo że z pewnością
fantazjowałeś o ty m.
Tobisson wy raznie zbladł.
 A teraz jestem ty m zmęczony. Powiedzieliśmy, gdzie się znajdowaliśmy i co robiliśmy
tego wieczoru, a jeśli chcecie iść dalej, to możecie to zrobić przez adwokata.
Spojrzał na Hakego.
 Wiemy w każdy m razie nieco, jak to społeczeństwo funkcjonuje, chociaż nie by ło nas długo
w domu.
Podniósł się, a brat poszedł za jego przy kładem. W drzwiach Nils odwrócił się i popatrzy ł na
Tobissona. Wskazał na niego masy wny m palcem.
 Spotkamy siÄ™, bÄ…dz pewien.
Uśmiechnął się powściągliwie i zniknął.
 Bierz ich  powiedział Lidman do Tobissona.  Ugry z.
Ale Tobisson nie by ł rozbawiony. Czuł lodowaty dreszcz wzdłuż kręgosłupa i po raz pierwszy
od dawna się bał. Jakby by ł bezbronny. Jak gdy by cały trening karate i wszy stkie ćwiczenia
wy trzy małościowe by ły ty lko otoczką, jedy nie sposobem, aby wmówić sobie pewność siebie,
jeśli chodzi o przemoc i konflikty. A kiedy dochodziło do spotkania z prawdziwy m złem, człowiek
by ł i tak nieomal bezradny. Próbował otrząsnąć się z tego uczucia, ale szkoda już została
wy rządzona. Wstał, podszedł do magnetofonu i powiedział:
 Przesłuchanie zakończono o godzinie jedenastej trzy dzieści pięć.
Wy łączy ł go i pomy ślał, że w najbliższy m czasie musi się mieć na baczności.
Hake zauważy ł, że figę mają. W przy padku braci to świadek miał znaczenie. To, że ktoś ich
widział tego wieczoru w mieście, aby ich alibi upadło. Dopiero wtedy mógł pójść dalej. Mógł
oczy wiście pozwolić ich śledzić, aby zobaczy ć, czy coś się wy darzy, ale założy ł, że nikt nie by ł
wy starczająco dobry, by uniknąć odkry cia, a na to nie chciał narażać swoich ludzi. Niezależnie od
przemowy Nilsa o Legii Cudzoziemskiej ci mężczy zni by li śmiertelnie niebezpieczni i wy szkoleni
do tego, by zabijać. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • karpacz24.htw.pl