[ Pobierz całość w formacie PDF ]

na których widniał napis:  Tylko dla personelu", i za którymi niebawem
zniknął.
- Ciężki wariat - mruknął Brant. - Ma dwadzieścia sześć lat, a
zachowuje się jak smarkacz.
- Dlaczego odradzasz mu tę jazdę dziś po południu? - zapytała Annie.
Brant ze zmarszczonymi brwiami zapłacił taksówkarzowi i,
położywszy dłoń na jej ramieniu, zaprowadził ją do tych samych drzwi,
które Colt przed chwilą przekroczył.
- W ciągu ostatnich dwóch miesięcy - zaczaj - Colt miał trzykrotnie
wstrząs mózgu. Jeżeli znowu wyląduje na głowie, to nie wiem, co mu z
mózgu zostanie.
Annie nie miała rodzeństwa i uczucie siostrzanej bądz braterskiej
miłości było jej obce.
Szli ogromnym holem i Annie, rozglądając się dokoła, stwierdziła, że
pomieszczenia treningowe i dla prasy muszą znajdować się gdzieś na
zapleczu. Natomiast po jej prawej stronie stały w obszernych zagrodach,
całkiem potulnie, olbrzymie, przerażające bestie.
- Możesz mi zwrócić moje okulary? - zapytała.
Gdy Brant uczynił zadość jej prośbie, przyjrzała się uważnie
zwierzętom.
32
RS
- Ratując życie jezdzców, walczysz z tymi bykami? - zapytała drżącym
z wrażenia głosem.
- Tak - odparł z uśmiechem. - Musisz wiedzieć, że to najlepsze na
świecie egzemplarze tego gatunku.
Patrzyła na nie parę chwil, po czym przeniosła wzrok na
towarzyszącego jej przystojnego kowboja.
- Obaj z Coltem jesteście chyba niespełna rozumu -orzekła. - A ile ty
ostatnio miałeś wstrząsów mózgu?
Po wizycie w bufecie, gdzie jadali jezdzcy, personel oraz co
ważniejsze osoby, Brant zaprowadził Annie do miejsc zarezerwowanych dla
rodzin oraz gości związku, po czym poszedł się przygotować - przeistoczyć
w uczestnika rodeo. Gdy Annie została sama i siedziała, patrząc na wielką
arenę, przyszło jej na myśl, że chyba postradała zmysły. Zawsze była
opanowana, nie zdarzało jej się działać pod wpływem impulsu. A tu raptem
zachowuje się tak, jak nigdy w życiu. Miała nadzieję, że jej babka nigdy się
o tym nie dowie.
Potrząsnęła głową z niedowierzaniem. Wolała nie myśleć, co by się
stało, gdyby Carlotta Whittmeyer dowiedziała się o jej marszu po gzymsie
albo o tym, że spędziła noc w hotelu z mężczyzną, którego widziała po raz
pierwszy w życiu.
Nie mogła jednak dziwić się własnej babce, która lękała się, czy aby
jej wnuczka nie odziedziczyła po rodzicach ryzykanckiej żyłki. Carlotta
miała podstawy, by otaczać Annie nadmierną opieką - straciła bowiem
jedyną córkę wraz z jej mężem.
Christine i Jack Devereaux wiedli od samego początku życie bardzo
aktywne, nie chcieli być tylko biernymi jego obserwatorami. Uwielbiali
33
RS
wspinaczki górskie, zwiedzanie jaskiń, spływy na tratwie górskimi rwącymi
potokami.
Tak namiętnie uprawiali ekstremalne sporty, że podczas jednej
wyprawy planowali już następną. I od czasu do czasu brali Annie ze sobą.
Gdyby żyli, przekazaliby z pewnością córce tę swoją pasję. Lecz
podczas któregoś kolejnego spływu zginęli oboje. Ich córką, Annie,
wówczas pięcioletnią, zaopiekowała się babka.
Annie pamiętała, że nie chciała zamieszkać z babką, której prawie nie
znała. Obie poniosły stratę, co przecież powinno zbliżyć je do siebie w tych
ciężkich dniach po wypadku. Jednakże babka, zamiast okazać miłość
przerażonej dziewczynce, która nie mogła pojąć, dlaczego nie zobaczy już
więcej swoich rodziców, prawiła jej kazania o głupocie ludzi uprawiających
takie ryzykowne sporty. Od tamtej pory minęło dziewiętnaście lat i przez
cały ten czas nie było dnia, w którym babka nie ostrzegałaby wnuczki przed
wszelkimi lekkomyślnymi poczynaniami, które mogłyby ją drogo
kosztować.
Annie westchnęła ciężko. Nie wątpiła ani przez chwilę, że babka ją
kocha i wszystko by dla niej zrobiła. Wolałaby jednak, aby ich wzajemne
relacje miały całkiem inny charakter.
W tym momencie usłyszała kobiecy głos, który przywrócił ją do
rzeczywistości:
- Mogę się przysiąść?
Annie uniosła głowę: przed nią stała dziewczyna o kasztanowych
włosach, lat około dwudziestu.
- Bardzo proszę - odparła.
- Jestem Kaylee Simpson - rzekła dziewczyna, siadając obok. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • karpacz24.htw.pl