[ Pobierz całość w formacie PDF ]
skrywając starannie ból, który kłuł ją w sercu. - W tej chwili czuję się
upokorzona, ale nie martw się, dam sobie radę.
Anula & polgara
- Nic się nie stało, Gino, przysięgam ci. Doprawdy, Flint powinien
być aktorem, pomyślała.
Jest rewelacyjny. Nawet to drżenie głosu, w którym pobrzmiewa
autentyczny żal.
- Tak mi przykro. - Wyciągnął rękę i dotknął lekko jej palców. -
Nigdy nie chciałem cię ani zranić, ani spowodować nieporozumienia
między nami.
Gina cofnęła dłoń. Nie mogła znieść bólu, jakim był dla niej jego
dotyk, zawód, jaki jej sprawił, kłamstwa, jakie jej mówił.
- Powiedziałam ci, że to nieważne. Ty też nie jesteś dla mnie ważny.
Nie jesteś wart mego czasu. Już nie.
- Naprawdę tak myślisz? - zapytał Flint zduszonym głosem. -
Szczerze i uczciwie powiedz: tak czujesz?
Nie, pomyślała Gina. Ale jak mogła otworzyć przed nim serce w
chwili, kiedy tak bardzo ją zranił? Wolałaby raczej umrzeć.
Flint stał jak wrośnięty w podłogę i wyrazem bólu w oczach.
Udawanego bólu, oczywiście. Z pewnością żałował tylko tego, że go
przyłapała.
- Kocham cię, Gino. Właśnie o tym rozmawiałem z Tarą, kiedy
weszłaś. Chciałem cię prosić o rękę. Ale teraz już wiem, że byś mi
odmówiła.
W salonie zrobiło się cicho jak makiem zasiał. Gina bała się, że zaraz
zemdleje.
- Nie mówisz poważnie - wykrztusiła wreszcie.
- Ależ tak! Nigdy w życiu nie mówiłem poważniej. Jesteś dla mnie
wszystkim. Moim sercem, duszą, moją przyjaciółką i kochanką. Ale
masz rację. Teraz to już nieważne. Nie potrafię sprawić, byś
odwzajemniła moje uczucia.
- Ależ ja je odwzajemniam -wyznała Gina ze łzami w oczach. - Po
prostu nie potrafiłam ci tego powiedzieć. Nie po tym, jak cię zobaczyłam
z Tarą.
- Och, kochana moja - szepnął Flint, przyciągnął ją do siebie,
otworzył ramiona i mocno przycisnął do serca. Czuł, że jej serce bije
nierówno, tak jak jego własne.
- Czy moglibyśmy pójść w jakieś ustronne miejsce? - zapytała. Tam,
Anula & polgara
gdzie nikt by ich nie obserwował, gdzie reporterzy nie łowiliby każdego
ich słowa.
Flint poprowadził ją przez salon. Kiedy mijali Tarę, aktorka
uśmiechnęła się do Giny, która odwzajemniła ten uśmiech. Nigdy by nie
przypuszczała, że była kochanka Flinta zostanie jej sojuszniczką.
Zobaczyła, że Tara zaczyna coś mówić do reporterów, chcąc na chwilę
odwrócić ich uwagę od Flinta i Giny, tak aby mogli niepostrzeżenie
wymknąć się z salonu.
Flint zabrał Ginę do oranżerii, w której kwitło mnóstwo
różnobarwnych kwiatów. W szklany sufit i ściany bębnił deszcz. Gdy
nareszcie zostali sami, Flint pocałował ją. Usta miał ciepłe i delikatne.
Zamknęła oczy i przylgnęła do niego całym ciałem.
Po dłuższej chwili Flint odsunął się od niej na tyle, by pogładzić ją po
policzku i ująć pod brodę. Gina otworzyła oczy i popatrzała na niego,
pragnąc zachować w pamięci każdy szczegół jego twarzy.
- Kiedy to zrozumiałeś, Flint? Kiedy zrozumiałeś, że mnie kochasz?
- Nie jestem pewien, ale w pełni uświadomiłem to sobie właśnie
dzisiaj. Przez cały tydzień bałem się tego przyjęcia, chwili, w której
ciebie stracę. Więc może wiedziałem już od dawna, tylko sam
obawiałem się własnych uczuć.
- Ja też walczyłam z moimi.
- Naprawdę? Jak długo?
- Odkąd się do ciebie wprowadziłam.
Flint ujął jej ręce w swoje i, patrząc jej w oczy, zapytał:
- Gino, czy wyjdziesz za mnie? Czy zostaniesz moją żoną?
Serce jej zatrzepotało, gdy usłyszała te słowa.
- Kocham cię, Flint, i pragnę tego ponad wszystko, ale nie mogę
zrezygnować z mojej pracy.
- Wcale cię o to nie proszę.
- Jak to możliwe, że nagle zmieniłeś zdanie w tej sprawie? -
zapytała. - I co będzie, jeśli za jakiś czas to się stanie problemem?
- Nie ma obawy. Widzisz, Gino, dawniej nigdy się nie
zastanawiałem, czy moja przyszła żona będzie pracowała, czy nie.
Uważałem, że to jej sprawa, bo to ona będzie kiedyś rodzić nasze dzieci.
Zmieniłem zdanie dopiero po tym, kiedy dowiedziałem się o
Anula & polgara
samobójstwie mojej matki.
Słysząc to, Gina objęła go za szyję i czule pocałowała w policzek.
- Dziś jestem już gotów uporać się z prawdą o Danielle - ciągnął
Flint. - Bez względu na to, jakie były jej motywy. I zawdzięczam to
tobie. Ty jesteś kluczem do mojego serca. Kluczem, którego dotąd nie
miałem.
Ginie oczy zaszły łzami. On także był kluczem do jej serca, dokładnie
tak samo to odczuwała.
W milczeniu przysłuchiwali się przez chwilę wichurze i ulewie za
oknami.
- Wiesz - odezwała się wreszcie Gina - przyśniłeś mi się już
pierwszej nocy po naszym poznaniu. Wtedy także lał deszcz - zaśmiała
się cicho, wspominając ten wieczór. - Od razu wpadłam w pułapkę, którą [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl karpacz24.htw.pl
skrywając starannie ból, który kłuł ją w sercu. - W tej chwili czuję się
upokorzona, ale nie martw się, dam sobie radę.
Anula & polgara
- Nic się nie stało, Gino, przysięgam ci. Doprawdy, Flint powinien
być aktorem, pomyślała.
Jest rewelacyjny. Nawet to drżenie głosu, w którym pobrzmiewa
autentyczny żal.
- Tak mi przykro. - Wyciągnął rękę i dotknął lekko jej palców. -
Nigdy nie chciałem cię ani zranić, ani spowodować nieporozumienia
między nami.
Gina cofnęła dłoń. Nie mogła znieść bólu, jakim był dla niej jego
dotyk, zawód, jaki jej sprawił, kłamstwa, jakie jej mówił.
- Powiedziałam ci, że to nieważne. Ty też nie jesteś dla mnie ważny.
Nie jesteś wart mego czasu. Już nie.
- Naprawdę tak myślisz? - zapytał Flint zduszonym głosem. -
Szczerze i uczciwie powiedz: tak czujesz?
Nie, pomyślała Gina. Ale jak mogła otworzyć przed nim serce w
chwili, kiedy tak bardzo ją zranił? Wolałaby raczej umrzeć.
Flint stał jak wrośnięty w podłogę i wyrazem bólu w oczach.
Udawanego bólu, oczywiście. Z pewnością żałował tylko tego, że go
przyłapała.
- Kocham cię, Gino. Właśnie o tym rozmawiałem z Tarą, kiedy
weszłaś. Chciałem cię prosić o rękę. Ale teraz już wiem, że byś mi
odmówiła.
W salonie zrobiło się cicho jak makiem zasiał. Gina bała się, że zaraz
zemdleje.
- Nie mówisz poważnie - wykrztusiła wreszcie.
- Ależ tak! Nigdy w życiu nie mówiłem poważniej. Jesteś dla mnie
wszystkim. Moim sercem, duszą, moją przyjaciółką i kochanką. Ale
masz rację. Teraz to już nieważne. Nie potrafię sprawić, byś
odwzajemniła moje uczucia.
- Ależ ja je odwzajemniam -wyznała Gina ze łzami w oczach. - Po
prostu nie potrafiłam ci tego powiedzieć. Nie po tym, jak cię zobaczyłam
z Tarą.
- Och, kochana moja - szepnął Flint, przyciągnął ją do siebie,
otworzył ramiona i mocno przycisnął do serca. Czuł, że jej serce bije
nierówno, tak jak jego własne.
- Czy moglibyśmy pójść w jakieś ustronne miejsce? - zapytała. Tam,
Anula & polgara
gdzie nikt by ich nie obserwował, gdzie reporterzy nie łowiliby każdego
ich słowa.
Flint poprowadził ją przez salon. Kiedy mijali Tarę, aktorka
uśmiechnęła się do Giny, która odwzajemniła ten uśmiech. Nigdy by nie
przypuszczała, że była kochanka Flinta zostanie jej sojuszniczką.
Zobaczyła, że Tara zaczyna coś mówić do reporterów, chcąc na chwilę
odwrócić ich uwagę od Flinta i Giny, tak aby mogli niepostrzeżenie
wymknąć się z salonu.
Flint zabrał Ginę do oranżerii, w której kwitło mnóstwo
różnobarwnych kwiatów. W szklany sufit i ściany bębnił deszcz. Gdy
nareszcie zostali sami, Flint pocałował ją. Usta miał ciepłe i delikatne.
Zamknęła oczy i przylgnęła do niego całym ciałem.
Po dłuższej chwili Flint odsunął się od niej na tyle, by pogładzić ją po
policzku i ująć pod brodę. Gina otworzyła oczy i popatrzała na niego,
pragnąc zachować w pamięci każdy szczegół jego twarzy.
- Kiedy to zrozumiałeś, Flint? Kiedy zrozumiałeś, że mnie kochasz?
- Nie jestem pewien, ale w pełni uświadomiłem to sobie właśnie
dzisiaj. Przez cały tydzień bałem się tego przyjęcia, chwili, w której
ciebie stracę. Więc może wiedziałem już od dawna, tylko sam
obawiałem się własnych uczuć.
- Ja też walczyłam z moimi.
- Naprawdę? Jak długo?
- Odkąd się do ciebie wprowadziłam.
Flint ujął jej ręce w swoje i, patrząc jej w oczy, zapytał:
- Gino, czy wyjdziesz za mnie? Czy zostaniesz moją żoną?
Serce jej zatrzepotało, gdy usłyszała te słowa.
- Kocham cię, Flint, i pragnę tego ponad wszystko, ale nie mogę
zrezygnować z mojej pracy.
- Wcale cię o to nie proszę.
- Jak to możliwe, że nagle zmieniłeś zdanie w tej sprawie? -
zapytała. - I co będzie, jeśli za jakiś czas to się stanie problemem?
- Nie ma obawy. Widzisz, Gino, dawniej nigdy się nie
zastanawiałem, czy moja przyszła żona będzie pracowała, czy nie.
Uważałem, że to jej sprawa, bo to ona będzie kiedyś rodzić nasze dzieci.
Zmieniłem zdanie dopiero po tym, kiedy dowiedziałem się o
Anula & polgara
samobójstwie mojej matki.
Słysząc to, Gina objęła go za szyję i czule pocałowała w policzek.
- Dziś jestem już gotów uporać się z prawdą o Danielle - ciągnął
Flint. - Bez względu na to, jakie były jej motywy. I zawdzięczam to
tobie. Ty jesteś kluczem do mojego serca. Kluczem, którego dotąd nie
miałem.
Ginie oczy zaszły łzami. On także był kluczem do jej serca, dokładnie
tak samo to odczuwała.
W milczeniu przysłuchiwali się przez chwilę wichurze i ulewie za
oknami.
- Wiesz - odezwała się wreszcie Gina - przyśniłeś mi się już
pierwszej nocy po naszym poznaniu. Wtedy także lał deszcz - zaśmiała
się cicho, wspominając ten wieczór. - Od razu wpadłam w pułapkę, którą [ Pobierz całość w formacie PDF ]